Skąd się biorą przekonania i jak na nas wpływają.
Czym są przekonania?
Według Josepha O’Connora:
„Przekonania są różnymi pojęciami, które przyjmujemy za prawdziwe oraz
posługujemy się nimi w naszym codziennym życiu, traktując je jako fundament.
Przekonania mogą uwalniać, ale również ograniczać”. [3]
Właśnie z uwagi na silną
uwalniającą, ale i ograniczającą moc naszych przekonań, praca z nimi jest
również bardzo ważną częścią procesu coachingowego. Każdy człowiek, a tym samym
każdy klient coachingowy, usilnie, chociaż nie zawsze świadomie dąży do tego,
by zachowywać się zgodnie z własnymi przekonaniami. Przekonania te mogą mieć
ogromny potencjał wzmacniający dla klienta, dodawać mu wiary we własne siły,
motywować do działania. Takie przekonania nazywamy przekonaniami wzmacniającymi
lub uskrzydlającymi. Dążenie do bycia w zgodzie z własnymi przekonaniami może
również powstrzymywać klienta przed podejmowaniem nowych wyzwań, próbowaniem
nowych możliwości. Dzieje się tak, gdy na nasze postrzeganie świata, a tym
samym nasze postawy i zachowania, silny wpływ mają tzw. przekonania
ograniczające.
Skąd się biorą przekonania?
Nasze pierwsze przekonania pochodzą z dzieciństwa. W okresie
między narodzinami a drugim rokiem życia, wierzymy w to, że wszystko jest
możliwe. Jedyne obawy, które nam wtedy towarzyszą to strach przed upadkiem i
strach przed głośnymi dźwiękami. Z czasem jednak przyjmujemy inne przekonania,
które pochodzą od naszych rodziców, rówieśników, dziadków, nauczycieli, tego co
widzimy i słyszymy. Szczególnie w pierwszych latach życia dziecka jego umysł
jest niezwykle chłonny na sugestie. Opinie, jakie słyszy młody człowiek od
swojego otoczenia mają wpływ na kształtowanie się jego poczucia własnej
wartości. Jeśli są one pozytywne, jeśli dziecko jest chwalone, doceniane budują
się w nim zdrowa samoocena i wzmacniające przekonania. Im więcej dziecko słyszy
słów krytyki, negatywnych opinii na temat świata i siebie, tym więcej złych
przekonań zakorzenia się w jego podświadomości.
Część przekonań odbieramy podprogowo np. w dzieciństwie
podczas słuchania czytanych nam do snu bajek. Niektóre przekonania oparte są na
kulturze, religii, wzorcu społecznym, który obowiązuje w naszym środowisku.
Przekonania powstają także pod wpływem środków masowego przekazu takich jak
telewizja. Wreszcie źródłem naszych przekonań są nasze życiowe doświadczenia.
Zwłaszcza te, które powtarzają się. Stanowią one podstawę do budowania
przekonań. Jeśli jako dziecko usłyszę, że nie mam zdolności matematycznych i
dostanę negatywną ocenę z klasówki z tego przedmiotu, a po tygodniu kolejną złą
ocenę, to utwierdzę się w przekonaniu, że tak właśnie jest.
Ciekawy przykład tego jak działają
przekonania przedstawił Nick Owen w swojej książce „Magia metafory”[4]:
„Dwóch małych chłopców, około sześcioletnich,
bawiło się ze sobą – najpierw z uciechą pobiegali, teraz trochę zmęczeni swoją
aktywnością usiedli i zaczęli rozmawiać. Być może dopiero się poznali, jak to
dzieciom często się zdarza na wakacjach, w każdym razie wydawali się mieć dużo
do omówienia. W końcu jeden powiedział do drugiego
- Kim chcesz być, jak dorośniesz? Ja zostanę chirurgiem.
- Jejku, naprawdę nie wiem. Nigdy o tym nie myślałem. Wiesz, nie jestem zbyt bystry.
- Kim chcesz być, jak dorośniesz? Ja zostanę chirurgiem.
- Jejku, naprawdę nie wiem. Nigdy o tym nie myślałem. Wiesz, nie jestem zbyt bystry.
Wiatr porwał
resztę ich rozmowy. A ja zostałem, zastanawiając się, skąd wzięło się
ograniczające przekonanie drugiego chłopca na swój temat. Ma sześć lat, jeśli
nie zmieni tego przekonania lub ktoś inny nie pomoże mu go zmienić, będzie ono
rzutowało na resztę jego życia, ograniczając jego poczucie możliwości, tłamsząc
potencjał.
Przekonania nie są prawdziwe. To tylko twory, wokół których organizujemy nasze zachowania. Zachowujemy się tak, jakby nasze przekonania były prawdziwe. Z tej przyczyny, wszystkie nasze przekonania potwierdzają się, ponieważ przekonania – czy to wspierające, czy ograniczające – są samospełniającymi się proroctwami. To, w co kiedyś uwierzyliśmy, często uważamy za prawdę”.
Przekonania nie są prawdziwe. To tylko twory, wokół których organizujemy nasze zachowania. Zachowujemy się tak, jakby nasze przekonania były prawdziwe. Z tej przyczyny, wszystkie nasze przekonania potwierdzają się, ponieważ przekonania – czy to wspierające, czy ograniczające – są samospełniającymi się proroctwami. To, w co kiedyś uwierzyliśmy, często uważamy za prawdę”.
Monologi wewnętrzne
Celem
coachingu jest wzmocnienie przekonań, które sprzyjają osiąganiu sukcesów i
pozbycie się tych, które nas blokują. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest
kontrola monologów wewnętrznych. Regularne wsłuchiwanie się w siebie może być
bardzo odkrywczym doświadczeniem. Większa świadomość informacji, które
przekazują nam wewnętrzne głosy, może stać się bodźcem do zmiany i rozpoczęcia
pracy nad wyeliminowaniem ograniczających przekonań. Często bowiem nawet nie
uświadamiamy sobie, co dzieje się w naszych myślach.
W psychologii istnieje kilka koncepcji odnoszących się do
zjawiska monologów wewnętrznych. Twórcą jednej z nich, „dialogowego Ja”, jest holenderski psycholog, Hubert Hermans. Zdaniem
autora, w przestrzeni naszego umysłu występują różne punkty widzenia (pozycje
Ja), np. „ja matka”, „ja kierownik”, „ja pragmatyk”. Każdy z nich wyraża
specyficzne dla nich poglądy, przekonania, uczucia i motywy. Każda z tych
pozycji ma niezależną optykę zdarzeń, które widziane są z jej perspektywy.
Pozwala to jej wdawać się w dyskusje pozostałymi „Ja”.[5]
Koncepcja stworzona przez profesora
antropologii Maryland, Johna L. Caugheya, zakłada zaś, że w naszym wewnętrznym
świecie może istnieć równolegle około 200-300 postaci, które toczą ze sobą konwersacje.
Podstawowe typy wyróżnione przez badacza to[6]:
- Oddany Przyjaciel
– silny, ciepły i troskliwy rozmówca.
- Ambiwalentny
Rodzic – kochający i krytyczny.
- Bezradne Dziecko –
bezsilne i oczekujące pomocy.
- Dumny Rywal –
pewny siebie przeciwnik, dający odczuć swoją wyższość.
O
głosie wewnętrznym, tym razem wyłącznie szkodliwym dla nas, pisze w swojej książce
„Poskramianie swojego gremlina”, Rick Carson. „Gremlin jest narratorem w twojej głowie. Ma na Ciebie wpływ od chwili
przyjścia na świat i towarzyszy ci przez całą egzystencję. Jest z tobą, gdy się
budzisz rano i kiedy wieczorem idziesz spać. Mówi ci, kim jesteś i jak się
miewasz, definiuje i interpretuje każde twoje doświadczenie. Chce byś uznawał
jego interpretacje za rzeczywistość, a jego celem w każdej chwili, dzień w
dzień, jest wyciszenie tętniącego życiem, naturalnego ciebie”.[7]
Natomiast W. Timothy
Gallwey w książce ‘The Inner Game of Tennis” opisał podejście zakładające, że w
każdym z nas nieustannie toczy się „wewnętrzna gra”. Autor zakłada istnienie
dwóch konwersujących ze sobą i spierających się wewnętrznych bytów. Pierwszym z
nich jest „Ja krytyczne”, podobne do gremlina przedstawianego przez Carsona.
Wewnętrzny krytyk jest naszym kontrolerem oceniającym każdy fakt. Jest on
skoncentrowany na porażce. Zachęca on nas do starania się za wszelką cenę.
Wywołuje w nas lęki, niepokoje i powątpiewanie we własne możliwości.
Wewnętrzny krytyk
toczy walkę z „Ja uczącym się”, inaczej nazywanym „głosem wspierającym”. Jest
to byt skoncentrowany na wykonaniu danej czynności możliwie najlepiej, mający
wiarę w nas i w nasze możliwości. Nasz „głos wspierający” skupia się na
potencjalnych sukcesach. Jest „tu i teraz” i nie potrzebuje analizować, oceniać
ani osądzać.[8]
Wszystkie te
koncepcje łączy jedno, istnienie wewnętrznego monologu, który może nas
wzmacniać, sprzyjać nam, motywować nas do działania, ale również hamować,
poddawać nasze czyny i pomysły w wątpliwość. Większość naszych decyzji,
scenariuszy, jakie wybraliśmy w życiu może mieć swoje źródło w tych właśnie
głosach, które nieustannie podpowiadają nam co mamy myśleć i co mamy robić. Jeśli
nasz monolog wewnętrzny przypomina wypowiedzi krytyka lub gremlina to działając
pod jego dyktando wybieramy rozwiązania, które nam szkodzą lub nie pozwalają
uwolnić całego naszego potencjału.
Jaki wpływ mają na nas nasze przekonania?
Nasze przekonania
mają wpływ na samoocenę. Jeśli mamy dobre przekonania na swój temat pozwalają
one nam osiągać ambitne cele, czuć się dobrze we własnym ciele, budować zdrowe
relacje z innymi ludźmi, wyciągać ręce po to, co jest dla nas dobre. I
odwrotnie, jeśli towarzyszą nam przede wszystkim negatywne przekonania na swój
temat, nie będziemy wierzyć we własne siły, będziemy rezygnować z marzeń i z
realizacji celów zakładając, że one się nam nie należą.
Podobnie wygląda to
w przypadku przekonań dotyczących naszego środowiska. Uskrzydlające przekonania
powodują, że nie boimy się świata i ludzi. Jesteśmy ich ciekawi. To jak myślimy
o innych ludziach wpływa na rozmiar kręgu znajomych, trwałość relacji, kontakty
w pracy. Jeśli nasze przekonania na temat otaczających nas ludzi są pozytywne
umiemy budować trwałe związki oparte na szacunku i zaufaniu.
Gdy jednak
towarzyszą nam przekonania typu: „ludzie są źli”, „ludzie chcą mnie
wykorzystać”, „nikt nie robi nic bezinteresownie” itp., zamykamy się na
kontakty z innymi i często szukamy potwierdzenia naszych przekonań.
Musimy jednak pamiętać o tym,
że istnienie ograniczających przekonań ma swoją funkcję. Skutecznie chronią nas
one bowiem przed zmianą, która mogłaby
nam zaszkodzić. Są one strażnikiem naszej strefy komfortu. Każde przekonanie
czemuś służy i daje nam jakieś korzyści. Chcąc zastąpić stare przekonanie,
które nas ogranicza, nowym uskrzydlającym przekonaniem, należy o tym pamiętać i
uszanować rolę przekonania, które chcemy pożegnać.
By mogło dojść do zmiany często
trzeba oczywiście poddać w wątpliwość ograniczające przekonanie. Coach pomaga klientowi w zdemaskowaniu jego
ograniczeń, pokazaniu innej perspektywy i możliwości wyboru.
Rolą
coacha jest uświadomienie klientowi tego, że ma on wybór, by nauczyć się
akceptować, szanować i kochać siebie. Dokonanie takiego wyboru może sprawić, że
zaczniemy wieść szczęśliwe, spełnione życie. Wszyscy rodzimy się szczęśliwi,
ale z biegiem czasu w naszej podświadomości zaczynają pojawiać się
ograniczenia, które chłopcu z metafory Owena kazały myśleć, że nie jest zbyt
bystry. Póki chłopiec „nie poskromi swojego gremlina”, może mieć duże trudności
z osiągnięciem sukcesu w życiu. Jednak tylko ten chłopiec może te ograniczające
przekonanie kontrolować i je zmienić. Pomóc może mu w tym coach, który będąc
obok pomoże uwolnić mu jego prawdziwy potencjał.
Julitta Dębska
Źródła:
[1] C. Maxie,
Jr. Maultsby, Racjonalna Terapia
Zachowania Podręcznik Terapii Poznawczo Behawioralnej, Wyd. ŻNIN 2008.
[2] A.
Ellis, Terapia krótkoterminowa. Lepiej, głębiej, trwalej, Gdańsk
2000.
[3]
J. O’Connor, J. Seymour, Introducing Neuro-Linguistic
Programming, Wydawnicstwo Division of Harper Collins Publishers Ltd (1990),
[Wprowadzenie do neurolingwistycznego
programowania], polskie wydanie, Wydawnictwo Zysk i Ska, s. 104.
[4]
N. Owen, Magia metafory. 77 opowieści dla trenerów,
nauczycieli i myślicieli, Metamorfoza, 2011.
[5] H.J.M. Hermans, The dialogical self: between exchange and
power. W: H.J.M. Hermans, G. Dimaggio red. The dialogical self in psychotherapy. Hove, New York: Brunner-Routledge;
2004. s. 13–28.
[6] J.L. Caughey, Imaginary Social Worlds, Lincoln:University
of Nebraska Press, 1984.
[7]
R. Carson, Poskramianie swojego gremlina, Wydawcictwo KOS, Katowice 2008, str.
21.
[8] W.T. Gallwey, The Inner Game of Tennis, Published by
Jonathan Cape, 1975.
8 komentarze
Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi. Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?
OdpowiedzUsuńMinęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami. Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony.
– Co to jest? – zapytał kurę stojącą obok.
– To jest orzeł, król ptaków – odrzekła kura.
– Ale nie myśl o tym Ty i ja jesteśmy inni niż on.
Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie...
- de Mello.
Ciekawa przypowieść obrazująca doskonale ograniczenia, które sami sobie tworzymy. Wszystko jest w naszych głowach!
UsuńOstatnio zmagałam się z przykrymi konsekwencjami moich niesłusznych przekonań. Zawsze rodzice wpajali mi, że jak się da coś zrobić samemu, bez płacenia niepotrzebnie za to innym (''wyrzucania pieniędzy w błoto"), to lepiej właśnie tak zrobić. No i cóż - otworzyłam swoją firmę, stwierdziłam że sama zajmę się księgowością i jakoś to będzie (chociaż oczywiście bladego pojęcia nie miałam). Zakotwiczone w mojej głowie przekonanie jednak nie pozwoliło mi spojrzeć na to z innej perspektywy. Dopiero kiedy narobiłam sobie błędów i problemów przez niewiedzę, zdecydowałam się na biuro rachunkowe. Oleśnica to takie niezawielkie miasto, w którym wszystko wszyscy wiedzą, powtarzają plotkują - no co najmniej jak na wsi. Tu nietrudno o błędne przekonania, które mogą sprawić, że popełnimy niepotrzebne błędy. Na szczęście człowiek uczy się na tych błędach. Dziękuję za wpis!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale byłam na długich, azjatyckich wakacjach. :) Ja mam zleconą księgowość, ale również wiele rzeczy robię sama. I widzisz, zainspirowałaś mnie do refleksji na swoimi przekonaniami w tym zakresie. Również dziękuję. :)
UsuńBardzo ciekawy artykuł, z nurtu socjologiczno-psychologicznego! Jestem na 4. roku filozofii na uniwerku we Wrocławiu i zastanawiam się nad tego typu tematyką w mojej pracy magisterskiej. W ogóle kwestia coachingu jest rewelacyjna, tak potrzebna w dzisiejszych czasach pełnych upadków, tajemnic i wymagań... Można wiedzieć skąd jeszcze czerpiesz inspiracje i wiedzę? :)
OdpowiedzUsuńCześć Haniu! Ja staram się czerpać z różnych dziedzin. W tym także z filozofii. Czytam więc, słucham i chodzę na różne zajęcia i z dziedziny psychologii, neuropsychologii, psychoanalizy, kognitywistyki, seksuologii, ale tez religii i sztuki. I do tego Cię zachęcam. W temacie pracy z przekonaniami dobre źródła znajdziesz również w różnych szkołach psychoterapii, nie tylko w coachingu, a także w filozofii wschodu. Warto też sprawdzić nurty alternatywne typu New Age, huna, ustawienia Hellingera czy konstelacje archetypowe itp. Nawet dla porównania. :)
UsuńHej, świetny artykuł! ;) Ja ostatnio postanowiłam zmienić swoje życie i wzięłam udział w szkoleniu biznesowym prowadzonym przez firmę Anegis: https://ax-dynamics.com/pl/microsoft-dynamics-ax. Czuję się teraz o wiele pewniej jako właścicielka firmy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marcelina!
Usuń