Mój list miłosny
Widzieliście film „Ona” („Her”) Spike’a Joneza? Reżyser pokazuje w nim wizję przyszłości, w której ludzkość cierpi na samotność i głód bliskości. W świecie tym znalazło się miejsce na nowe, kreatywne zawody, które mają odpowiedzieć na tę potrzebę. Główny bohater, Theodor (Joaquin Phoenix) pracuje w serwisie BeautifulHandwrittenLetters.com. Pisze osobiste listy w imieniu klientów, w których wyznaje miłość najbliższym i wspomina piękne chwile ich wspólnego życia.
Trochę tak jest, że w
dzisiejszym bardzo racjonalnym świecie miłość i rozmowa o uczuciach staje się
czymś krępującym, czasem nawet śmiesznym. Ale to inny wątek, do którego na
pewno jeszcze wrócę.
To na co chciałam zwrócić
uwagę, to listy miłosne. Taka forma wyznania uczuć pozwala autorowi poskładać
myśli i przeobrazić je w naprawdę znaczące słowa. Ułatwia przekazanie tego, co w rzeczywistości chcemy powiedzieć drugiej osobie. Często też pozwala uzmysłowić sobie,
co myślimy i czujemy. Dla odbiorcy, niezależenie od sytuacji jest to na pewno
znaczące i pochlebne.
Pisząc list z wyznaniem
uczuć zawsze trochę ryzykujemy. Możemy zostać odtrąceni, niezrozumiani. Czasem
nie otrzymamy odpowiedzi. Dlatego wymaga to zdecydowania i odwagi.
Ja proponuję Wam na dobry
początek zacząć od siebie. Kontynuując poprzedni wątek o miłości własnej
zachęcam Was do napisania takiego listu do siebie. Taki list to naprawdę
olbrzymi krok w pracy nad samooceną, samoakceptacją i miłością do siebie.
Na co zwrócić uwagę? Uważam,
że nie ma schematów, jakiś szablonów, z których warto skorzystać. To co było
dla mnie istotne w moim liście to podziękowanie za to co robię i kim jestem,
przeproszenie siebie za to co utrudniało mi miłość do siebie i podkreślenie
tego za co się lubię, kocham i cenię.
Publikacja mojego listu
miłosnego nie jest wcale prosta, ale robię to, by Wam było łatwiej. Do dzieła!
Kochana Julitto!
Dziękuję Ci za to kim
jesteś! Dziękuję za to, że mimo różnych przeciwności, które napotkałaś w swoim
życiu, mimo trudnych, bolesnych sytuacji, Ty nigdy się nie poddałaś. Zawsze
idziesz do przodu z uśmiechem na ustach, a po czasie odbierasz to jako życiową
lekcję. Lubię Cię za to i dziękuję Ci!
Dziękuję również za to, że
wciąż jesteś optymistką i patrzysz na świat przez różowe okulary. I za to, że masz odwagę postępować na przekór
różnym konwenansom i być w zgodzie ze sobą.
Dziękuję Ci za to, że
myślisz o uczuciach innych osób, że są one dla Ciebie ważne i za to, że wiesz,
kiedy je ranisz i kiedy postępujesz źle i nie jesteś na to obojętna. Cenię Cię
za to, że jesteś w stanie przyznać się do błędu i przeprosić, kiedy sytuacja
tego wymaga, nawet ryzykując odrzucenie. Kocham Cię za tę Twoją odwagę! I za
to, że nie boisz się mówić tego co myślisz!
Kocham Cię za Twoje życie
wewnętrzne, Twoje refleksje i przemyślenia, dzięki którym nigdy się z Tobą nie
nudzę. Lubię Cię za to, że potrafisz zidentyfikować w sobie złe myśli i uczucia
i chcesz coś z tym zrobić.
Kocham Cię za to, że z
entuzjazmem podchodzisz do nowych rzeczy i sprawiasz, że są one dla Ciebie
radością i przyjemnością. Podziwiam Cię za to, że dajesz sobie z wszystkim
radę. Nawet, kiedy jest ciężko, źle, Ty się podnosisz jak Feniks z popiołów.
Kocham Cię za to, że jesteś
tak ciekawa świata i dzięki Tobie wciąż spełniam swoje kolejne marzenia.
Podróżuję i poznaję ciekawych ludzi. Kocham Cię za to, że masz w sobie głód
wiedzy i cały czas chcesz się rozwijać.
Będę dbała o Ciebie. Nie
dopuszczę do tego abyś była źle traktowana, bez należytej uwagi i szacunku.
Będę dbała o to, by oceny innych osób, ich akceptacja lub jej brak nie wpływały
na to co myślisz o sobie. Jesteś kochana i szanowana i swoim postępowaniem będę
Ci to udowadniać.
Przepraszam Cię za to, że
zbyt bardzo kierowałam się zewnętrznymi opiniami. Przepraszam za to, że
stawiałam Ci za wysoko poprzeczkę, że dopuściłam do tego, by to wpłynęło na
Twoją samoocenę. Przepraszam za to, że obwiniałam Cię zawsze za nieudane
związki i relacje i szukałam błędów przede wszystkim w Tobie. Przepraszam, że
wciąż chciałam abyś była jeszcze lepsza, podczas gdy jesteś wspaniała właśnie
taka jaka jesteś! Przepraszam za to, że porównywałam Cię z innymi i
uzależniałam Twoje spełnienie od tego porównania. Obiecuję Ci nie dopuścić do
tego, byś goniła za mężczyzną, sukcesem, pracą lub czymkolwiek innym. Nie
pozwolę na to abyś z tego powodu chciała zmienić to co jest dla Ciebie istotne
i ważne. Będę dbała o to abyś postępowała zgodnie z Twoimi wartościami, bo one
są ważne! Ty jesteś ważna!
Kocham Cię!
J.
Obraz: Mój list miłosny
0 komentarze