Negatywne emocje nie są złe



Niestety świat wciąż jest daleki od marzenia, które John Lennon przekazał nam w utworze Imagine. Niemal każdego dnia ktoś przekracza Twoje granice: nie licząc się z Twoim zdaniem, dyskryminując Cię z powodu pochodzenia lub płci, komentując za plecami Twoje życie lub narzucając swoje zdanie.


W takich sytuacjach odczuwamy tzw. złe emocje: zdenerwowanie, wściekłość, złość. Niemal równolegle pojawia się myśl, że to co czujemy jest złe i musimy to opanować. Zaczyna toczyć się w nas wewnętrzna walka. Po jednej stronie ringu jest samokontrola, panowanie nad sobą i swoimi rekcjami. Po drugiej stronie burzliwe uczucia. Bywa, że one biorą górę i nie wytrzymujemy. Padają o dwa słowa za dużo, a później mamy do siebie pretensje.

No, bo przecież negatywne emocje są złe i należy je eliminować. Z tego powodu ludzie na całym świecie szukają sposobów na radzenie sobie w takich trudnych sytuacjach. Strategie te łączy przekonanie, że najważniejsze jest pozbycie się tych złych emocji. Wykształcony, kulturalny człowiek nie powinien sobie na nie pozwalać. Ludzie szukają rozwiązania w medytacji, jodze. Są i tacy, którzy zagłuszają wewnętrzne głosy alkoholem lub narkotykami. Pomysły są różne – wszystkie w imię wyeliminowania tego co nam szkodzi – negatywnych emocji.

Tylko czy negatywne emocje są naprawdę złe? Ja tak nie uważam. Mają one niezwykle ważną dla nas funkcję informacyjną.
          
W przypadku choroby nowotworowej ból może okazać się zbawienny. Im dłużej trwa okres bezobjawowy tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wykryjemy komórki rakowe. Kiedy zaczyna nam coś doskwierać idziemy do lekarza po diagnozę. Jednym słowem ten ból niejednokrotnie decyduje o naszym życiu.
            
Podobnie jest z negatywnymi emocjami. One nie pojawiają się bez powodu. Powstają, by dać nam komunikat: „Nie chcesz być tak traktowany!”, „Zrób coś z tą sytuacją”, „To nie jest dla Ciebie!”.

Tłumienie tych komunikatów może więc w dłuższej perspektywie bardzo nam zaszkodzić. Przyjęcie takie strategii z wielkim prawdopodobieństwem doprowadzi do tego, że staniemy się głusi i ślepi na sygnały ostrzegawcze.

Sztuką nie jest udawanie, że tych emocji nie ma lub wyciszenie ich, a odpowiednia reakcja na bodziec. Jeśli źle się czujemy, idziemy do lekarza i mówimy mu o tym, opisujemy objawy, prawdopodobne przyczyny, opisujemy nasze potrzeby.

Podobnie powinniśmy postępować w relacjach międzyludzkich. Mówić o tym jak się czujemy, czym to zostało spowodowane i jakie mamy oczekiwania. Taką postawę możemy nazwać asertywną, dbającą o własne potrzeby i szacunek do siebie. Tłumienie emocji to ciche przyzwolenie na to, by nowotwór się rozprzestrzeniał dalej.

Pomocną techniką asertywnego radzenia sobie z negatywnymi emocjami jest FUKO.

Julitta Dębska
Obraz: Emocje

You May Also Like

0 komentarze

Popularne posty

@julittadebska