Czasem intuicja podpowiada nam, że odpowiedzi na trudne, nurtujące nas pytania, rozwiązania naszych problemów i wskazówki życiowe odnajdziemy w odległych geograficznie miejscach. Wielu młodych, ale coraz częściej również dojrzałych ludzi decyduje się na takie podróże, których częstym celem jest odkrycie prawdziwego siebie i odpowiedzi na pytanie: "co dalej". Wybierają oni różne formy wypraw. Wolontariaty w Afryce, medytacje w Indiach, naukę języka angielskiego chińskich dzieci, czasem po prostu tramping z plecakiem przez kilka krajów lub kontynentów. Z takich podróży wracają trochę inni, zgodnie przyznając, że zmienił im się system wartości i czując, że sami też się zmienili. Poznałam ludzi, którzy podczas takich wypraw znaleźli pasję życiową i życiowy cel lub miłość, co zupełnie odwróciło ich dotychczasową rzeczywistość do góry nogami. Czy rzeczywiście podróże nas zmieniają? Co pod ich wpływem dzieje się z naszą osobowością? Jak nasza intuicja, która kieruje nas w stronę zmiany poprzez wyruszenie w podróż ma się do badań naukowych?
Otóż badania potwierdzają to, że podczas dalekich wypraw naprawdę się zmieniamy. Jeden z takich eksperymentów został opisany w Psychology Today w artykule zatytułowanym Extended Travel Affects Personality. Jest nim badanie naukowe Julii Zimmermann i Franza
Neyera przeprowadzone na grupie niemieckich studentów. Część uczniów
wyjechała za granicę na jeden lub dwa semestry, grupa kontrolna
studiowała w kraju. Przed rozpoczęciem nauki wszystkim uczestnikom
doświadczenia zostało zmierzone 5 kluczowych wymiarów osobowości (tzw. Wielka Piątka):
ekstrawersja, ugodowość, otwartość na doświadczenie, sumienność i
stabilność emocjonalna. Po powrocie do kraju (lub po równoważnym czasie
dla tych uczniów, którzy nie wyjeżdżali), pomiary zostały wykonane
ponownie. Co się okazało?
U uczestników doświadczenia, którzy
zdecydowali się na studia za granicą na ogół bardziej wrastała
ekstrawersja (w porównaniu do tych, którzy pozostali w kraju), co
odzwierciedla potrzebę uczestniczenia w interakcjach społecznych i bycia
w centrum uwagi. Ci, którzy wyjechali na jeden
semestr, mieli po powrocie wyższe wyniki w teście na sumienność, co
odzwierciedla potrzebę stosowania się do zasad i wykonywania zadań. Ci,
którzy studiowali za granicą przez cały rok, na ogół zdobywali wyższe
wskaźniki otwartości na doświadczenia, niż ci, którzy uczyli się w
miejscu swojego stałego zamieszkania. Czasowi emigranci doświadczyli
również większych niż ich „stacjonarni” koledzy pozytywnych zmian
w kwestii ugodowości i stabilności emocjonalnej.
Autor artykułu, Dr Art Markman wyjaśnia nam z czego to wynika. Wyjazd za granicę na dłuższy czas zabiera ludzi
poza ich strefę komfortu. Muszą oni dostosować się do nowych ludzi i
nowych praktyk kulturowych- stąd wzrost cech związanych z otwartością.
Nowa rzeczywistość pomaga również zyskać inną perspektywę, świeże
spojrzenie na świat, co sprawia, że mniej emocjonalnie reagują na
codzienne zmiany (większa stabilność emocjonalna). Zdobywanie nowych
doświadczeń, poznawanie nowych ludzi, odnajdywanie się w nowym
środowisko uczy również ugodowości.
Dr Markman w kolejnym artykule przedstawia nam również badanie wykazujące, że podróże mają wpływ na naszą kreatywność (Can living abroad make you more creative?).
Przebywając z ludźmi z innych kultur uczymy się szybko, że to samo zachowanie w różnych zakątkach świata może być zupełnie inaczej odbierane. Gest, który w jednym kraju jest kojarzony z serdecznością, w innej części globu, może być odebrany jako obraza. Zmiana sposobu myślenia na taki, który uwzględnia tę niejednoznaczność symboli, gestów i słów rozwija w nasz kreatywność.
Ta moc podróżniczej zmiany wpływa też na to, że coaching podczas podróży jest jeszcze bardziej efektywny. Działanie coachingu może być w takich warunkach wzmocnione. Z daleka od domu łatwiej jest nam się dodatkowo odciąć od utartych schematów, nie służących nam nawyków i ograniczających przekonań.
Stąd w mojej głowie już wiele lat temu urodził się pomysł na połączenie moich dwóch pasji, podróży i coachingu. Zaczynam od miejsca, w którym sama przeszłam duchową przemianę, od Meksyku. Dokładnie rok temu pisałam też na blogu, że do Meksyku wrócę, więc realizuję postanowienie (Święto zmarłych na wesoło).
Chętnych do zmiany w takich okolicznościach zapraszam do zapoznania się z założeniami projektu na moją stronę Wyjazd coachingowy do Meksyku.
Możecie też zapisać się na wydarzenie na FB, by być na bieżąco z wszystkim wiadomościami o wyjeździe: Mexico Coaching Travel.
Zapraszam!
Julitta Dębska