Najlepszy czas na podsumowania
Często świetnymi coachami są nasi przyjaciele. Wystarczy tylko się w nich wsłuchać. Moja przyjaciółka zaskoczyła mnie w tym tygodniu pytaniem o najważniejsze wydarzenia w moim życiu, jakie miały miejsce w 2014 r. Poprosiła mnie o listę dziesięciu rzeczy, które były w tym roku dla mnie szczególnie ważne. Iście coachingowe zadanie.
Najpierw pomyślałam sobie, że to chyba jeszcze
nie czas na podsumowania, w końcu zostały nam do Sylwestra jeszcze prawie dwa
miesiące. Natomiast ćwiczenie uznałam za ciekawe i podjęłam wyzwanie. Okazało
się, że wymienienie tych dziesięciu rzeczy wcale nie było trudne.
Numer jeden
na liście niestety zajęło dość traumatyczne dla mnie zdarzenie, które
spowodowało wiele emocji. Pozostałe dziewięć punktów jest jednak zdecydowanie
pozytywnych. Ćwiczenie to skłoniło mnie do analizy tego, co się zadziało przez
ostanie kilka miesięcy. Mogę teraz stwierdzić, że ten rok to czas rozwoju i
właśnie tak go zapamiętam.
Proste
zadanie, ale pozwala docenić to, co osiągnęło się przez ostatnie miesiące. Siłą
tego ćwiczenia jest także fakt, że pokazuje co jest dla nas naprawdę istotne. Przyjaciółka
bowiem zapytała o najważniejsze wydarzenia.
A co znajduje się na Twojej liście najważniejszych wydarzeń 2014 r.?
Moment, w którym jesteśmy jest tak naprawdę idealny na to
żeby dokonać takiego podsumowania.
Dzięki temu w łatwy sposób zweryfikujemy co
zostało nam jeszcze do zrobienia, jak ta lista powinna wyglądać 31 grudnia
żebyśmy czuli, że jesteśmy z niej w stu procentach zadowoleni.
Wyobraź sobie siebie ostatniego dnia 2014 r.
Przypominasz sobie co zdarzyło się w minionym roku.
Co chciałbyś, by pojawiło się w Twoim podsumowaniu?
Co chcesz zobaczyć w swoich wspomnieniach?
Co musiało by się wydarzyć abyś był naprawdę zadowolony z tego roku?
Teraz wróć do momentu, w którym jesteś.
Co zrobisz, by zrealizować to, co przed chwilą wspominałeś?
Jak wygląda Twój plan działania?
J.
Obraz: Podsumowanie
0 komentarze