Słowo, na którym nie jest trudno połamać sobie język czyli hygge to jeden z najbardziej popularnych tematów rozmów w Europie. „Hygge: Lekcja ciepła z Danii" - jest tytułem audycji nadawanej przez BBC. „Pozwól sobie na trochę przyjemności: poznaj duńską sztukę hygge" czytamy w The Telegraph, a w Morley College w Londynie uczy się studentów, jak przeżyć hygge. Co oznacza trudny wyraz, który stał się nagle tak popularny? Przybliża go nam Meik Wiking, dyrektor Instytutu Badań nad Szczęściem w Kopenhadze i autor książki „Hygge. Klucz do szczęścia", która w Polsce ukazała się tuż przed Świętami Bożego Narodzenia stając się pewnie prezentem dla niejednego z Was.
Tajemnica hygge
Duńskie słowo hygge nie ma swojego odpowiednika w żadnym innym języku. Hygge to wszystko to, co daje nam poczucie szczęścia, spokoju i bezpieczeństwa. Hygge to odpowiedni nastrój, stan ducha, coś czego się doświadcza. Hyggeline jest siedzenie w swoim ulubionym fotelu w wełnianych skarpetach i filiżanką gorącej herbaty oraz czytanie książki w świetle rozpalonych w pokoju świec. Wieczory spędzone w domowym zaciszu z grupą wspólnie gotujących przyjaciół jak najbardziej są hyggeline. Podobnie, jak kawiarnia, w której przy cieple wydobywającym się z kominka podaje się domowe ciasto. Elementy, które wzmacniają efekt hygge to: świece, ciepłe światło, kawa i wszystkie gorące napoje, słodkości, naturalne drewno, zwierzęce skóry i Święta Bożego Narodzenia. Zdecydowanie pasują do tego niestarannie związane włosy i luźny, wygodny strój również w sytuacjach biznesowych. Hygge natomiast absolutnie nie jest przechwalanie się swoimi osiągnięciami i bogactwem. Przepych nie ma nic wspólnego z hygge. Ono ceni prostotę.
Najważniejszy składnik
To są elementy kojarzące się z hygge i je podkreślające, natomiast najważniejsze w całej duńskiej filozofii okazują się być relacje. Duńczycy bardzo dbają o pielęgnowanie swoich związków, relacji z rodziną i z przyjaciółmi. To oni spotykają się towarzysko ze znajomymi najczęściej z wszystkich Europejczyków. Są to jednak spotkania kameralne, w których chodzi o rozmowę i bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Duńczycy odcinają się wtedy od swoich komórek, laptopoów i skupiają się na TU i TERAZ. Niezwykle cenią sobie tzw. obecność i uważność na drugiego człowieka. Hygge jest wtedy, gdy nikt nie chce zdominować rozmowy i skupić na sobie uwagi. Ważne jest słuchanie i równowaga w dyskusji. Poza rozmowami kochają oni wspólnie grać w planszówki, gotować lub razem wycinać z papieru ozdoby choinkowe. Przywiązują do tego bardzo dużą wagę.
Raport Szczęścia
Meik Wiking, który zawodowo zajmuje się badaniem szczęścia zwraca uwagę na to, że bycie z innymi jest najprawdopodobniej najważniejszym składnikiem szczęścia. Warto tutaj podkreślić, że w Światowym Raporcie Szczęścia tworzonym na zlecenie ONZ Dania co roku plasuje się w czołówce. Jesteśmy stworzeniami społecznymi. Jak wielkie ma to znaczenie, widać wyraźnie, kiedy porównujemy satysfakcję czerpaną przez ludzi z relacji z bliskimi z ich ogólnym zadowoleniem z życia. Najważniejszymi relacjami społecznymi są te bliskie, te dzięki którym przeżywamy coś razem z innymi, doświadczamy zrozumienia, dzielimy myśli i uczucia, te, w których każdy daje i otrzymuje wsparcie. Jednym słowem: hygge.
Zbliża się nowy rok. To czas noworocznych postanowień. Ilu z Was w swoich celach uwzględniło te dotyczące relacji i komunikacji? Na pewno warto o to zadbać, bo jest to podstawa naszego dobrostanu. Jak więc zatroszczysz się o swoje relacje w nowym roku? Co zrobisz, by były bardziej hygge? Ja w nadchodzącym 2017 roku życzę Wam przede wszystkim takich właśnie głębokich, znaczących, wartościowych hygge relacji! I szczęścia! :)
Julitta Dębska